W szeregu epizodów, jakie Jan Gogola pokazuje i pewnie też prowokuje, w rozmowach, jakie prowadzi z ich bohaterami, granice „po naszemu” jawią się jako coś nieuchwytnego i – nie do końca poważnie mówiąc – transcendentnie i transcendentalnie niepewnego. Most między czeskim Těšínem a polskim Cieszynem może tak samo dzielić, jak łączyć. Bohaterowie epizodów filmu żyją na Śląsku, u zbiegu granic Polski, Czech i Słowacji. Mówią w różnych językach, a jednym z nich, być może najważniejszym, jest mówienie „po naszemu”. Urodzony w 1920 roku kucharz i pieśniarz śpiewa po czesku, polsku, łacinie, włosku, niemiecku, węgiersku... Słuchając go, trudno nie pomyśleć o Austro-Węgrzech, państwie nieistniejącym już w roku jego urodzenia.
czytaj więcej