Kiedy studiowałem we Francji, mieszkałem w jednym domu ze starszą panią o imieniu Daniele. Miała ponad 70 lat, była starsza niż ktokolwiek z domowników. Pewnego piątkowego poranka, po kilku dniach niewidzenia Daniele, wszyscy lokatorzy uznali, że leży martwa w swoim pokoju.