Przekazywana z pokolenia na pokolenie świecka wiedza o sztuce organowej znalazła swój dom w warsztacie w Segariu, małym miasteczku na Sardynii. Poza procesem rzemieślniczym wydaje się, że ukryty jest niewidzialny i niepowstrzymany ruch: poszukiwanie pierwotnego oddechu natury, wiatru, który dla starożytnych Greków (Πνεúμα) był także duchem.