Na początku, między czarnymi gałęziami, widzimy fragment nieba, przez które przepływają białe chmury. Te ciemnieją, a obraz przypominający sylwetkę staje się czarny. Zanurzamy się w wizualnym eksperymencie z lasem. Dźwięki ulegają zniekształceniu, podczas gdy obrazy stają się coraz bardziej abstrakcyjne, później niemalże psychodeliczne. Najwyraźniej to, co jest poza cywilizacją, przestało istnieć. Tytuł filmu jest niejednoznaczny: eksperymenty na obserwatorze zdają się leżeć także w naturze lasów. Stanowiły w końcu inspirację dla niezliczonych obrazów i opowieści. Pod koniec widok na brzeg lasu po drugiej stronie jeziora. To, co z początku wygląda jak rysunek, staje się filmowym kadrem, który zdaje się być w pewien sposób znajomy. Potem estetyczna przygoda kończy się.