Na początku widzimy jak Pan Kikuchi masuje swoją twarz. Precyzyjne ruchy przygotowują go do codziennej rutyny, a widownię – do obserwowania, jak wraz z żoną zajmują się swoimi sprawami. Kamera bez pośpiechu nagrywa ich pracę w polu i ogródku. Naprawiają co nieco w domu, gotują i jedzą, ćwiczą Aikido, robią grilla z gośćmi. Wieczorem gorąca kąpiel. Życie w rytmie Natury i w jedności z nią. Znów skupia się uwagę na proste rzeczy oraz gesty. Po odejściu na emeryturę państwo Kikuchi własnymi rękoma stworzyli swoje gospodarstwo – pola, ogród, budynki – na japońskiej wyspie Kiusiu. Jedynie smugi po samolotach na niebie przypominają im o dawnym życiu w mieście.