Śnieg, monotonna muzyka, przejeżdżające pociągi. Podróż? W scenerii osiedla, jakich wiele w każdym zakątku Europy, ludzie podążają w przeróżnych kierunkach. Uważny voyeurysta śledzi ich, nic o nich nie wiedząc (?). To mogą być Twoi/moi sąsiedzi. Za firanką: może to jesteś Ty? Codzienne piękno, nuda, krzątanina, niepokój, a może tylko doskonale poukładany system, w tym wypadku filmowy? Czy stawiać wielkie pytania i budować uniwersum? Czy policzyć prostokąty balkonów? Skupić się na wzorach: dywanu, firanki, na strukturze śniegu? Znaleźć właściwy detal? Początek i koniec podróży oraz to, co pomiędzy.