dokumentART 2013: 19.10.2013, Sobota, 17:00
Kino Zamek, Korsarzy 34 (Gdzie to jest?)
Blok tematyczny: Konkurs Europejski
Peruwiańska wojna domowa trwała dwie dekady (1980-2000) i odebrała życie 69 000 ludzi, z których 70% stanowiła ludność wiejska posługująca się językiem keczua. Straszliwych zbrodni dopuszczały się nie tylko buntownicze grupy lewicowe, ale również wojsko i policja. Poza końcowym raportem, peruwiańska Komisja Pojednania skompilowała archiwum 1500 fotografii, na których bazuje film. Korzystając z wybranych zdjęć, reżyser rozwija poetycką opowieść, wzmocnioną wypowiedziami specjalisty sądowego José Pablo Baraybara. Jest to film o potędze obrazów czekających na obejrzenie, a które później pojawiają się na nowo, jakby były częścią pamięci.
czytaj więcejZe spokojnym skupieniem kamera wędruje przez skromne domostwa odludnej polskiej wsi. Ludzie oglądają telewizję, słuchają muzyki, grają w gry komputerowe. Domownikom zdaje się to nie przeszkadzać, nikt nie odnosi się bezpośrednio do nich. Od czasu do czasu kamera robi zbliżenie na ich twarze. Kiedy indziej przejście do kolejnego domu następuje poprzez zbliżenie radia albo ekranu TV. Potem nasz wzrok może wędrować dalej. Jak nieważcy, nurkujący podglądacze przeczesujemy ruchomy żywy obraz i pozwala nam się zaglądać do życiowych przestrzeni, które są zazwyczaj poza horyzontem naszej percepcji.
czytaj więcejChronologia izolacji: jesienią 2011 r. do populacji Banja Koviljača należało 1500 nielegalnych imigrantów, którzy w tej miejscowości bardzo się odznaczali. Małe spa na granicy z Bośnią i Hercegowiną w zachodniej Serbii służyło im za tymczasowe miejsce postoju w drodze do UE. Mieszkańcy miejscowości, którzy wcześniej dobrze zarabiali wynajmując lokale ludziom szukającym azylu, powiedzieli imigrantom „nie”. Wiosną 2012 r., za inicjatywą osób mieszkających w Banja Koviljača, oddziały specjalnej policji zadbały o to, by miejscowość była wolna od imigrantów. We wrześniu mieszkańcy świętowali podczas karnawału, sami wśród swoich. Widzimy smutny występ z tancerzami przebranymi za koguty: sfilmowany jako farsa na temat kultury spa, uratowanej już od obcego wpływu. Potem melancholijna podróż przez ścianę mgły, która oddziela miasteczko od świata zewnętrznego.
czytaj więcej„W Tivim jest ulica, na tej ulicy dom, w tym domu schody...” Głos dziewczynki wprowadza nas w bogate i kolorowe obrazy tego animowanego dokumentu, zrealizowanego wraz z dziećmi zarażonymi wirusem HIV w szpitalu w Tivim (Goa, Indie). Rysunki wykonane zostały przez tamtejsze dziewczynki i chłopców, do nich też należą głosy. Opowiadają o czasie spędzanym w szpitalu, o swojej codzienności i o swoich marzeniach – z fantastyczną dziecięcą logiką.
czytaj więcej